I mamy nowy dzień . Jest poniedziałek. Kilka minut po północy . Niedziela stała się już przeszłością, historią, a poniedziałek, mimo iż już oficjalnie jest od kilku minut, wciąż jest tajemnicą . Cosik mnie na filozofowanie nagle wzięło . ;D Także ten. Mamy poniedziełek. 1 lipca, jest to dla mnie cos powiedzmy nowego, ponieważ ten dzień jest dla mnie poczatkiem. Początkiem zmagań z moją wagą. Owszem, od dzisiaj w mój harmonogram zapuka dieta . Postaram się również tu dzień po dniu opisywać, jak mi idzie . Zrobiłam sobie juz oficjalna ucztę, pożegnałam się ze smakołykami, z którymi w mniejszych ilościach przywitam się znowu za dwa miesiące .Ajajaj . Trzeba sprobować . Ale wierzę że dam radę . Oprócz tego, czekaja mnie również randki z matematyką . Ale sięzapowiada romatycznie . < 3 Wczoraj, oglądałam w telewizji film. "MULAN". Jestem z nim bardziej obeznana, gdyz oglądałam ta bajkę, dziś pierwszy raz widziałam jego realizację w postaci filmu . W końcu był on również premierą telewizyjną . I powiem, nie zawiodłam się . Strasznie mi się podobał. Kreacja aktorska, sceny, batalie,stroje,miejsca. No piękne, piekne . Naprawdę . Oczywiście w grę weszła dodatkowo moja wrażliwość . Prawie cały koniec i podkoniec filmu przepłakałam. No ale co ja mogę . Nie trzeba się wstydzić łez . łzy sa oznaką tego, że nasze serce jeszcze nie wyschło . Zresztą, jak sie człowiek wypłacze to jest inaczej. Bo łzy, są... są... hmm... prysznicem dla oczu . Wypłaczesz się porządnie, i wszystko jest inne. Widzisz inne kolory, dostrzegasz rzecz, których najpierw nie widziałeś. Wydaje się, że świat stał się czystszy. Widzimy wszystko już przez pryzmat czystości i prawdy. Dobra, bo ta dieta będzie wywoływała u mnie jakieś totalne odloty w filozofię . ;D
Ale nie przeszkadza mi to . ;D bardzo to lubię . < 3 I dziękuję za dzisiaj pewnej osobie, która jest dla mnie bardzo ważna, i wywolała u mnie baaaardzo szeroki uśmiech. Dziękuję, i bardzo Cie kocham *.*
Was też Kocham < 3
Ściskam, Krasnale ^.^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz