Wczorajszy dzień spędzilam fajnie . To był babski dzień. Tylko z moją mamą . Taty i brata nie było w domu . Także było na luzie . W sumie to chciałabym napisać coś fajnego, mądrego, przemyślanego, ale jakoś tak brakuje mi pomysłu co bym mogła Wam napisać. O czym mogłabym Wam opowiedzieć. Czym się z Wami podzielić. Wręcz brakuje mi słów . Może ja się po prostu nie nadaję do prowadzenia bloga. Mimo tego iż bardzo lubię pisać, to jakos tutaj to mi zbytnio nie wychodzi . Mimo jasnych starań . No co ja Wam mogę powiedzieć ? Miesiąc wakacji minąl jak z bicza strzelił. Juz jutro będzie sierpień . A czym dla mnie będzie ten miesiąc ? Miesiącem walki, obaw, strachu, pracy . Znając moje życie, te dni przlecą mi strasznie szybko . Choć wolałabym teraz by ten miesiąc ciągnął się i ciągnął . I tak w nieskończoność . No ale mimo tego, ciaglę wierzę że 26 dnia sierpnia dam radę . Poradzę sobie. Mam nadzieję, ze bliscy ze mną będą . Najbardziej to po wszystkim, gdy mi się uda, to pierwsze co to będę chciała się przytulić . Tak bardzo, bardzo mocno . Znając życie też się popłaczę . Cóż, wrażliwa osobowość się kłania . Ale myślę, że to co mnie czeka, jest dla mnie nauczką . Takim porządnym kopem w tyłek . Może życie chce mi pokazać, że tak naprawdę potrafię czegoś dokonac i chce mi to udowodnić . Ale obiecałam sb, że to jest pierwsza i ostatnia taka sytuacja w moim życiu. Nigdy więcej poprawek . Matematyka to moja zmora od wielu, wielu lat. Może od urodzenia ;) Ale to jest przeszkoda na mojej drodze. I muszę ja pokonac, by iść dalej. By się wspinać na szczeblach drabiny życia . Teraz to ona śmieje mi się w twarz. Ale kiedyś role się obrócą . Na całe szczęście mam wokół siebie ludzi którzy we mnie wierzą . I wtedy gdy ja już całkowicie zaczynam wątpić w siebie i we wszystko, to potrafią podnieśc mnie na duchu . Ciesze się, że jestem w gronie takich osób. No i jak tu takich ludzi nie kochać . ♥ W sumie nie wiem, czemu tu tak o tym napisałam. Może chciałam się z Wami podzielić cudownym doświadczeniem jakie przyniosło mi życie ? Może chciałam Wam pokazac czym kończy się nie tylko nierozumienie matematyki ale tez zwykłe lenistwo ? No ale cóż . Życie musi nas czasem postawić w naprawdę trudnej sytuacji. Gdyby cały czas było pięknie, a nasza droga usłana byłaby różami, to chyba też by nie było tak dobrze, co ? Jak myślicie ? < 3
kocham Was Słodziaki < 3 ♥
Dobranoc. < 3
Moja Droga Dominiczko . !
OdpowiedzUsuńMy wszystkie w ciebie wierzymy , jesteś zdolną , utalentowaną , wrażliwą i po tym jak piszesz i się wyrażasz mądrą osobą . Wiesz dobrze , że nie każdy jest z czegoś dobry , osobiście siedzę z tobą w tym przedziale z " trudną matematyką "
PORADZISZ SOBIE , tego dnia my wszystkie staniemy w szkole , by wspierać cię . Masz racje , to tylko mała przeszkoda . Jesteś silniejsza niż stres i cokolwiek innego , bo silna z Ciebie osoba kochanie ;*;*